Temat darowizny i prawa dochodzenia z tego tytułu zachowku od osoby obdarowanej budzi wielkie zainteresowanie.
W Kancelarii nie ma dnia, aby ktoś w ramach prawnych konsultacji nie przyszedł z tym problemem.
Zauważyłem, że Klienci, szukając różnych informacji, mają wiedze o jakimś 10 – letnim terminie przedawnienia, ale jest to na zasadzie, że coś czytali…coś słyszeli.
Po pierwsze, nie jest to żaden termin przedawnienia roszczenia, ma on zupełnie inne znaczenie, chodzi o upływ czasu pomiędzy datą dokonania darowizny, a datą otwarcia spadku (śmierci spadkodawcy).
Jeśli darowizna została dokonana na co najmniej 10 lat przed otwarciem spadku, to nie uwzględnia się jej przy ustalaniu wysokości zachowku, a także obdarowany nie ponosi odpowiedzialności za roszczenie o uzupełnienie zachowku.
Pamiętać jednak trzeba, że powyższa zasada dotyczy tylko i wyłącznie osób niebędących spadkobiercami spadkodawcy!!!
Tak więc obdarowane dzieci spadkodawcy, po upływie tego czasu, nie mogą liczyć na zwolnienie z odpowiedzialności z tytułu roszczenia zachowkowego.
Aby temat lepiej objaśnić, pozwolę sobie poniżej przedstawić sprawę jaka odbyła się przed Sądem w Krakowie.
Sprawa o zachowek
Pani Beata i Pan Krzysztof byli rodzeństwem. Zamieszkiwali wraz z rodzicami w mieszkaniu kwaterunkowym w Krakowie. W 1974 r. z mieszkania tego wyprowadziła się Pani Beata, która wraz z mężem zamieszkała u teściów.
Rodzice poza mieszkaniem kwaterunkowym posiadali działki, na których przed 1990r. prowadzili gospodarstwo rolne, uprawiając warzywa i owoce na własne potrzeby.
Pan Krzysztof od drugiej polowy lat 1970 do końca lat 1980 pracował w gospodarstwie rodziców, pomagając im. Pani Beata mieszkała w Krakowie, nie pracowała nigdy w gospodarstwie.
Rodzice myśląc o przyszłości zdecydowali się darować gospodarstwo synowi. Uznali, że skoro miał wykształcenie rolnicze i pracował w gospodarstwie rolnym, bezpośrednio przy produkcji rolnej, to tak będzie najlepiej.
Uważali, że gdy syn otrzyma całe gospodarstwo, to wynagrodzi to odpowiednio siostrze. Mieli do niego zaufanie; uważali, że będzie się siostrą opiekował, zapewni jej godne życie oraz dokona spłaty z otrzymanych działek. Kiedy zwracali się z tym do syna, zapewniał, że stworzy siostrze jak najlepsze warunki.
Poza tym, rodzice twierdzili że nie ma co dzielić małego gospodarstwa, w przypadku gdy syn miał doświadczenie i wykształcenie rolnicze, jak również z uwagi na to, że zapewniał, że spłaci siostrę z otrzymanego majątku.
Ostatecznie w dniu 6 marca 1990 r. rodzice stron zawarli z synem Krzysztofem umowę sporządzoną w formie aktu notarialnego, którą zostały mu darowane wszystkie nieruchomości należące do rodziców. Krzysztof darowiznę przyjął i oświadczył, że pracuje stale w gospodarstwie rolnym przy produkcji rolnej. Na nieruchomościach znajdował się domek letniskowy i budynek gospodarczy.
Po śmierci matki w 1991 r. Pan Krzysztof i jego ojciec zaprzestali pracy w gospodarstwie.
Krzysztof zaczął wydzierżawiać część działek oraz osiągał dochody z reklam zamieszczanych na nieruchomości. Uzyskiwane przychody wystarczały na pokrycie nakładów na działki.
Część nieruchomości była wykorzystywana na działalność hurtowni elektrycznej. Pan Krzysztof nie dzielił się z siostrą dochodami. Mieszkał z ojcem w jego mieszkaniu i pracował jako taksówkarz.
Opiekę nad ojcem sprawowała Pani Beata, która do niego przyjeżdżała co najmniej raz w tygodniu, gotowała mu, zapewniała opiekę, lekarzy.
Pan Krzysztof po śmierci matki był skonfliktowany z ojcem. Gdy ojciec zwracał się do syna w sprawie spłaty siostry, ten nie chciał z nim rozmawiać i lekceważył jego stanowisko.
Ojciec w końcu zmarł. Koszty pogrzebu poniosła powódka. W chwili śmierci ojca stron w skład jego majątku wchodziły ruchomości, nieprzedstawiające większej wartości.
Po śmierci ojca Krzysztof uzyskał na swoją rzecz prawo własności lokalu przy w Krakowie., ponosząc w związku z tym koszty wysokości 27 000 zł.
Pani Beta nie otrzymała żadnych darowizn od rodziców, a w szczególności pieniędzy na mieszkanie. Na chwilę składania pozwu ma 60 lat, jest emerytką, a jej jedynym majątkiem jest spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Pan Krzysztof miał 59 lat i wykonuje nadal zawód taksówkarza.
Z uwagi na powyższe Pani Beata złożyła przeciwko swojemu bratu pozew, w który domagała się zasądzenia kwoty 1 410 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, tytułem zachowku po zmarłym ojcu.
Zaliczenie darowizny po 10 latach
Orzekający Sąd uwzględnił powództwo w całości i zasądził na rzecz Pani Beaty żądana kwotę. Uzasadnił to tym, że ustawodawca, poza wyjątkami, nie zdecydował się na uzależnienie doliczania wartości świadczeń na podstawie umów darowizn do substratu zachowku od ich przedmiotu.
Bez względu na to, czy przedmiotem darowizny jest nieruchomość, ruchomość, gospodarstwo rolne czy przedsiębiorstwo, wartość darowizny podlega zaliczeniu. Ponadto ustawodawca nie uzależnił także kwestii doliczania darowizn do substratu zachowku od celu, w jakim darowizna została dokonana.
Istotne jest, że spadkodawca zdecydował się na zawarcie umowy darowizny w kształcie przewidzianym w kodeksie cywilnym. W literaturze i w judykaturze nie budzi też wątpliwości pogląd, że jeżeli spadkodawca dokonał darowizny wyczerpującej cały spadek, uprawniony do zachowku może dochodzić od obdarowanego roszczenia o zachowek w granicach określonych w art. 1000 KC.
Nie dolicza się do substratu zarobku darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadu, ale dokonanych na rzecz osób nie będących spadkobiercami ani uprawnionymi do zachowku!!!
Z wykładni językowej tego przepisu wynika więc wniosek, że darowizny dokonane na rzecz osób będących spadkobiercami, a takimi osobami były strony procesu, podlegają doliczeniu, choćby zostały poczynione dawniej niż na dziesięć lat przed otwarciem spadku.
Autorem tekstu jest radca prawny Piotr Woś – specjalista od prawa spadkowego
Chcesz skonsultować swoją sprawę – umów się na spotkanie dzwoniąc pod nr tel.: 12 411 05 94,
bądź wejdź na naszą stronę i skorzystaj z PRAWNICZEJ KONSULTACJI TELEFONICZNEJ.
Komentarz (1)
Anonim - 2020-01-10
Moje pytanie dotyczy darowizny (aktem notarialnym) dziadków na rzecz córki, wnuczków i zięcia. Dziadkowie wspólnie przekazali działke budowlaną (stanowiąca część dużo większej działki)córce , 2 wnuczkom i zięciowi (po 1/4). Po sześciu latach od darowizny zmarł dziadek a po 18 babcia. Rozumie że darowizna na rzecz córki wchodzi w mase spadkową a co z pozostałą cześcia darowizny 3/4 działki? W tym czasie córka z rodziną wybudowała na tej działce dom i mieszka w nim od 18 lat.