Prawo do kontaktów rodzica z dzieckiem jako jedno z praw człowieka

Prawo do kontaktów rodzica z dzieckiem

Wzajemne cieszenie się swoim towarzystwem przez rodzica i dziecko stanowi podstawowy element życia rodzinnego w rozumieniu art. 8 Konwencji. W tym kontekście podstawowym przedmiotem art. 8 jest ochrona osoby przed arbitralnym działaniem ze strony organów władzy publicznej. Ponadto artykuł ten stanowi obowiązki pozytywne wpisane w skuteczne „poszanowanie” życia rodzinnego. W związku z tym Trybunał wielokrotnie przyjmował, iż art. 8 obejmuje prawo rodziców do uzyskania środków, które pozwolą im na połączenia się z dziećmi, oraz zobowiązanie władz krajowych do podjęcia takiego działania. Ma to również zastosowanie do spraw, w których pojawia się spór dotyczący kontaktów i miejsca zamieszkania dziecka pomiędzy rodzicami i/lub innymi członkami rodziny dziecka. Z drugiej strony Trybunał przyjmował także, iż wówczas, gdy dwie osoby stracą dla siebie uczucia, nie można realistycznie oczekiwać od państwa, iż skłoni jedną z tych osób do przyjęcia pozytywnego stosunku do drugiej osoby.

W takich przypadkach obowiązki władz krajowych nie są, jednak, bezwzględne. Kwestią kluczową jest to, czy władze te podjęły wszelkie kroki odpowiednie dla ułatwienia takiego kontaktu, których rozsądnie można oczekiwać w konkretnych okolicznościach danej sprawy. Innym ważnym czynnikiem w postępowaniu dotyczącym dzieci będzie czynnik czasu, który ma szczególne znaczenie, ponieważ zawsze istnieje niebezpieczeństwo, iż jakakolwiek zwłoka proceduralna przyniesie skutek w postaci faktycznego rozstrzygnięcia odnośnej kwestii przed sądem. Nadto, upływ czasu może mieć nieodwracalne konsekwencje dla relacji pomiędzy dzieckiem a rodzicem, z którym dziecko nie mieszka. Wreszcie, najlepsze interesy dziecka muszą stanowić przesłankę pierwszorzędną i mogą, w zależności od ich charakteru i powagi, mieć charakter nadrzędny w stosunku do interesów rodziców.

Poza sporem jest to, że kwestie, których niniejsza sprawa dotyczy, są związane z „życiem rodzinnym” w rozumieniu art. 8 Konwencji i przepis ten znajduje zastosowanie.

Kwestią rozstrzygającą jest to, czy polskie organy władzy powzięły wszelkie środki, których można było od nich racjonalnie żądać, dla ułatwienia wykonania ustaleń kontaktowych [skarżącego z dzieckiem], określonych w rozstrzygnięciach sądowych.

Wszystkie te rozstrzygnięcia zezwalały skarżącemu na regularny kontakt z jego córką. Szczegółowe ustalenia zmieniały się jednak wraz z upływem czasu. Wstępnie skarżący mógł zabierać swą córkę do siebie na weekend. Następnie, jak wskazano w wyroku rozwodowym, córka skarżącego nie mogła zostawać u niego na noc. Od 1 lipca 2012 r., skarżący mógł spędzać z córką co drugi weekend. W dniu 1 października 2012 r. sąd rejonowy ponownie ograniczył ustalenia kontaktowe wyłącznie do wizyt dziennych. Wreszcie, zgodnie z ostatnim postanowieniem sądu z 24 kwietnia 2013 r., córka skarżącego nadal nie mogła zostawać u niego na noc. Nadto sąd nakazał, by kontakty miały miejsce w obecności kuratora wyznaczonego przez sąd.

Trzeba wskazać, iż skarżący rozstał się z E. w 2008 r., kiedy ich córka miała osiem lat. Skarżący i E. pierwotnie osiągnęli porozumienie w sprawie ustaleń kontaktowych i udawało im się samodzielnie rozstrzygać tę kwestię.

Skarżący miał regularne kontakty z córką, poza okresem pomiędzy styczniem a majem 2010 r., kiedy przebywał w areszcie. Problemy pojawiły się po wydaniu przez sąd pierwszych wstępnych ustaleń kontaktowych w listopadzie 2010 r. Jak argumentował rząd, kontakty skarżącego z dzieckiem stały się nieregularne, a konflikt pomiędzy rodzicami narastał.

Następnie, pomiędzy majem 2011 r. a styczniem 2012 r., kontakty prawie nie miały miejsca, odbywały się nieregularnie, zazwyczaj jedynie w dzień tygodnia, a córka skarżącego nie zostawała u niego na noc.

Trzeba w związku z tym wskazać, że skarżący nigdy nie został uznany za osobę nieodpowiednią, by utrzymywać kontakty z córką lub opiekować się nią w czasie jej wizyt.

Wręcz przeciwnie, biegli zaangażowani w sprawę twierdzili, iż takie kontakty były w interesie dziecka i należało je podtrzymywać.

Trudności w zorganizowaniu kontaktów z dzieckiem miały wynikać przede wszystkim z animozji pomiędzy E. a skarżącym. Trzeba także wskazać na narastającą niechęć dziecka do spotkań z ojcem.

Trybunał dalej bierze pod uwagę okoliczność, iż spory związane z kontaktami i miejscem zamieszkania dzieci ze swej istoty są szczególnie drażliwe dla wszystkich zainteresowanych stron, a zapewnienie wykonania postanowienia sądu w tej mierze przez władze krajowe niekoniecznie będzie łatwym zadaniem, gdy zachowanie jednego lub obojga rodziców jest mniej niż konstruktywne.

Jednakże brak współpracy pomiędzy rodzicami, którzy są w separacji, nie jest okolicznością, która sama w sobie może zwolnić organy władzy z pozytywnych obowiązków z art. 8.

Okoliczność ta nakłada raczej na władze obowiązek zastosowania środków, które pozwolą na pogodzenie sprzecznych interesów stron, z uwzględnieniem nadrzędnych interesów dziecka.

W tej mierze trzeba wskazać, iż wówczas, gdy była żona skarżącego przestała wykonywać nakazy kontaktowe sądu, skarżący wszczął procedurę egzekucyjną w sądzie rejonowym. Skarżący złożył ponad 50 odpowiednich wniosków, które ostatecznie przyniosły skutek w postaci zobowiązania matki do dostosowania się do ustaleń kontaktowych i dwukrotnego nałożenia na nią grzywny.

Trzeba jednak wskazać, iż w sprawach tego rodzaju odpowiedniość środka można ocenić po szybkości jego wdrożenia w życie, gdyż upływ czasu może mieć nieodwracalne konsekwencje dla relacji pomiędzy dzieckiem a rodzicem, który z dzieckiem nie mieszka.

Po pierwsze, jeżeli chodzi o szybkość postępowania egzekucyjnego, trzeba wskazać, iż sąd rejonowy zbadał wniosek z 7 marca 2011 r. w dniu 28 października 2011 r., kiedy to zobowiązał matkę do wykonania ustaleń kontaktowych. Jako że matka w dalszym ciągu uniemożliwiała skarżącemu kontakty z córką, sąd ostatecznie nałożył na nią grzywnę w dniu 15 marca 2012 r., to jest rok później.

Po drugie trzeba wskazać, iż postępowanie egzekucyjne zainicjowane przez skarżącego 23 sierpnia 2011 r., po wielu decyzja proceduralnych, zostało ostatecznie umorzone dwa i pół roku później, to jest 24 kwietnia 2013 r.

Po trzecie, postępowanie zainicjowane przez skarżącego 20 lutego 2012 r., w zakresie, w jakim skarżący zarzucał, iż matka nie realizowała tymczasowych ustaleń kontaktowych sądu, zostało umorzone rok później, 28 lutego 2013 r.

Oprócz powołania się na ogólne trudności wynikające z faktu, iż postępowania te toczyły się przed trzema różnymi sądami, rząd nie przedstawił żadnego wyjaśnienia poszczególnych opóźnień w rozpatrywaniu wniosków skarżącego. Trzeba wskazać, iż jakkolwiek wnioski egzekucyjne skarżącego doprowadziły ostatecznie do dwóch decyzji nakładających na matkę grzywnę, opóźniające się rozpatrywanie tychże wniosków oraz wynikająca stąd obstrukcja kontaktów skarżącego z dzieckiem skutkowała, jak wskazali biegli, dalszym rozluźnieniem więzi emocjonalnej z córką.

Trybunał przyznaje, iż zadanie, z którym musiały zmierzyć się sądy krajowe, było utrudnione w świetle szczególnie napiętych stosunków pomiędzy skarżącym a jego byłą żoną. Jednakże, mimo iż rząd powołał się w sposób ogólny na konflikt pomiędzy skarżącym a matką dziecka jako na źródło problemów skarżącego z utrzymaniem kontaktów z córką, nic nie wskazuje na to, by konflikt ten wpływał na przebieg postępowań egzekucyjnych lub by był powodem opóźnień w toku tych postępowań oraz braku ich skuteczności.

Trzeba również wskazać, iż skarżący zwrócił się o to, by kurator zażądał pomocy policji w dwóch przypadkach, gdy skarżący siłowo próbował odebrać córkę. Trybunał jednak wielokrotnie wskazywał, iż stosowanie środków przymusu przeciwko dzieciom nie jest pożądane w tak delikatnej sferze, a nawet może zostać wykluczone ze względu na dobro dziecka.

Zważywszy na okoliczności faktyczne sprawy, zwłaszcza upływ czasu, oraz kryteria wypracowane w orzecznictwie Trybunału, trzeba uznać, iż mimo marginesu uznania przysługującego państwu polskie organy władzy nie poczyniły odpowiednich i skutecznych wysiłków, by zapewnić wykonywanie praw rodzicielskich przez skarżącego oraz jego prawa do kontaktu z dzieckiem.

Miało zatem miejsce naruszenie art. 8 Konwencji.

(wyrok ETPC z 28.06.2016)

Napisz komentarz

Zarządzaj plikami cookies